Nienaganna sylwetka wczoraj i dziś

Kanon piękna XXI wieku

Początek dwudziestego pierwszego wieku przyniósł ze sobą wiele zmian i to w zasadzie w każdej dziedzinie życia. Ostatnie dwie dekady w branży dietetycznej dowodzą, że nieskazitelna sylwetka i zdrowy tryb życia to istotny aspekt w życiu większości społeczeństwa. Nawet w przypadku osób skrajnie otyłych, a właściwie zwłaszcza w ich przypadku, ponieważ to oni najczęściej znajdują się w ogniu krytyki i pogardy. Obserwujemy okładki gazet, czytamy o wyższości jednej diety nad pozostałymi, chcemy wyglądać piękniej niż kiedykolwiek. Chcemy się podobać sobie i innym. Tysiące diet, obiektów sportowych, prób aktywizacji społeczeństwa dają się we znaki i zmuszają do refleksji nad własnym postępowaniem. Kanonem piękna jest szczupła, wysportowana i zadbana sylwetka, a każdy wypracowany mięsień symbolem ogromnego nakładu pracy włożonego w pracę nad sobą i swoim wyglądem. Wysiłek fizyczny i zdrowy tryb życia stały się istotną częścią życia wielu ludzi. Nie zawsze jednak przywiązywano taką wagę do wyglądu i zdrowia…

Postrzeganie zdrowej sylwetki na przestrzeni wieków

Paradoksalnie, okazuje się, że pojęcie zdrowej sylwetki może być pojęciem względnym, a jego interpretacje zupełnie odmienne w zależności od szerokości geograficznej oraz osi czasu. W średniowieczu na przykład uważano, że otyłość jest oznaką zamożności, bogactwa, a tym samym ogromnej władzy. Człowiek o potężnej wadze musiał należeć do grona osób, które nie narzekają na deficyt czegokolwiek, a zwłaszcza pieniędzy. Otyłość wobec tego była postrzegana w sposób pozytywny, bo kojarzyła się z dostatkiem, który nie był czymś powszechnym w tamtych czasach. Dopiero u schyłku epoki zaczęto traktować otyłość jako coś, co nie przystoi człowiekowi i od czego powinien uciekać. Gruba sylwetka przestała być traktowana jako synonim dobrobytu, a stała się równoznaczna z ludzką słabością. Dochodzono również coraz częściej do wniosku, że ma ona znaczący wpływ na zdrowie człowieka i może być przyczyną wielu schorzeń, o ograniczeniach fizycznych nie wspominając.

Zobacz także:  Mity na temat odchudzania, czyli czego należy się wystrzegać

Gorsety. Zdrowy wygląd w zduszonym ciele?

Mniej więcej w połowie epoki średniowiecznej zaczęto baczniej przyglądać się sylwetce kobiecej. Nie miało to nic wspólnego z dzisiejszymi dietami lub zdrowym trybem życia. Liczył się efekt, a nie zdrowie lub samopoczucie kobiety. Gorsety na długie lata uwięziły rzesze kobiet, doprowadzając niejednokrotnie do poważnych problemów zdrowotnych oraz sprawiając, że cieszyły się nienaganną sylwetką. Efektem ubocznym szczupłej sylwetki były mocno odkształcone żebra, zdeformowane płuca, dyskomfort w trakcie oddychania, a nawet śmierć. Nic jednak nie powstrzymywało kobiet przed noszeniem zbyt ciasnych gorsetów, które w stopniu aż nadto nienaturalnym wyszczuplały sylwetkę i sprawiały, że kobieta była uznawana za godną zainteresowania atrakcyjną damę. Dama miała się odpowiednio prezentować. Jej swobodny oddech i zdrowie miały wówczas znacznie mniejsze znaczenie. Dopiero początek dwudziestego wieku przerwał lata dobrowolnych tortur, zastępując gorset biustonoszem.

Otyłość też jest chorobą

Dopiero początek osiemnastego wieku przynosi nowe spojrzenie na kwestię otyłości i zdrowia, które może w jej wyniku ucierpieć. Zaczęto rozważać, jak bardzo może wpłynąć na człowieka zarówno nadmierne spożywanie jedzenia, jak i jego ograniczenie na rzecz zredukowania tuszy. W końcu pojawiły się dyskusje traktujące o tym, co się przeważnie je i jaki to może mieć wpływ na człowieka. Do tej pory nikt nie zastanawiał się nad tym, co znajduje się w spiżarni. Nikogo nie interesowała też jakość żywności, nie zdawano sobie żadnej sprawy z właściwości konkretnych produktów spożywczych, ale przede wszystkim, nie zawracano sobie głowy tak nieistotnym tematem. Ważne, że można było nakarmić siebie i rodzinę. Pojawiające się problemy z nadmierną otyłością, która w pewien sposób wykluczała ludzi z życia publicznego i normalnego funkcjonowania sprawiła, że kolejne lata upłynęły w atmosferze intensywnego zastanawiania się nad istotą zdrowego ciała i opracowania metod odżywiania się, które pomogłyby osobom z takim problemem. Eksperymentalne diety tworzone przez ówczesnych lekarzy nie zawsze kończyły się fiaskiem, choć i takich sytuacji nie brakowało. Trzeba jednak mieć świadomość, że jeszcze w osiemnastym wieku postępy w nauce nie były na tyle posunięte, żeby móc rozmawiać o procesach w ciele człowieka z taką swobodą jak dzisiaj. Lekarze nie mieli pod ręką informacji dotyczących zapotrzebowania kalorycznego, bo nie mieli zielonego pojęcia o istnieniu kalorii. Prowadzone badania i próby odchudzenia odbywały się wobec tego po trosze na zasadzie prób i błędów. Działano po omacku. Dopiero duży postęp w nauce na początku dwudziestego wieku spowodował, że zaczęto badać każdy aspekt sposobów żywienia i zdrowia.
Naukowcy w końcu zaczęli zwracać uwagę na zależności pomiędzy tym jak wyglądamy i co jemy, ale również jak w tym wszystkim czuje się nasze zdrowie. Zauważono, że spożywanie większej ilości mniejszych posiłków każdego dnia znacznie lepiej wpływa na proces metabolizmu. Nowe wnioski zaczęły spływać lawinowo. Pojawiały się nowe pojęcia, które trzeba było wyjaśnić ludzkości. Węglowodany, błonnik, cukry proste, awitaminoza, kwas pantotenowy… Świadomość wzrastała z każdą dekadą i można powiedzieć, że doszliśmy do pułapu, kiedy w zasadzie każdy produkt spożywczy może zostać rozebrany na części pierwsze, a my będziemy w stanie wskazać wszystkie jego składowe oraz ich właściwości i wpływ na zdrowie.
Taka wiedza to prawdziwy skarb, z którego powinniśmy czerpać każdego dnia. Świadome jedzenie to podstawa i gwarancja na końskie zdrowie oraz zapobieganie różnym chorobom. Mamy bowiem ten komfort, że doskonale wiemy, z czym wiążą się niedobory konkretnych minerałów lub witamin i w związku z tym możemy świadomie dobierać produkty, by nasza dieta dostarczała wszystkich niezbędnych składników.

Zobacz także:  Co znajduje się na liście Superfoods?

Comments are closed.